fenomen Otchłani?
: śr gru 02, 2009 21:43
hej.
lata temu, nie wiedząc jakim sposobem, znalazłem u siebie na dysku Wasze "dziecko". zdumiała mnie waga "tego czegoś", co ponoć było grą, więc pomyślałem sobie, że "pogram i usunę, bo mi tylko miejsce zajmuje" (dżołk).
miesiąc później natomiast, ku mojemu zdziwieniu (przerażeniu?) ja wciąż grałem (oczywiście nie ukończyłem całości z racji na ilość bugów), zaniedbując "warcrafty", "quake'i" i inne pozycje ("dzieci" innych dev'ów).
dziś z kolei, kiedy to mam za sobą mnóstwo najróżniejszych gier (głównie RPG), mogę powiedzieć jedno - Otchłań to była najbardziej klimatyczna gierka w jaką giercowałem. i muszę powiedzieć jeszcze coś - dla mnie to właśnie klimat jest najważniejszy w grze komputerowej, bo czyni on z gry coś m.a.g.i.c.z.n.e.g.o., a Wam wyszło to najlepiej w całej, pieprzonej, światowej branży, do której to - mimo, że jesteście amatorami - na pewno można Was zaliczyć.
moja teoria w związku z tym jest taka - SUD (pomijam MUDy, bo wolę SUDy, a raczej SUDa, bo praktycznie tylko Wy się w to bawicie w PL) daje większe pole do popisu twórcy, by stworzyć świat klimatyczny, niż jakiś kurdę "Unreal Engine 3.0 Editor". i mówię to tylko w swoim imieniu, bo jak odpaliłem sobie teraz na nowo Wasz produkt, jak zacząłem chodzić uliczkami Waszego świata, jak zacząłem czytać opisy wszystkich alejek, a także terenów poza miastem, a już nie wspomnę jak zacząłem zapuszczać się w tereny głęboko pod ziemią, gdzie opisy lokacji są napisane ciemniejszą czcionką, to po prostu... miałem LEKKIE ciary, naprawdę (możecie się śmiać). a przy jakim "Silent Hillu", czy, nie wiem, "Resident Evilu" ja żem miał kiedykolwiek jakiekolwiek ciary? - przy żadnym, nigdy mi się to nie zdarzyło, jesteście pierwsi. dlatego też ja uważam, że skoro człowiek najbardziej się boi tego, czego nie zna, to dla człowieka również najbardziej tajemnicze jest to, czego nie widzi, a o czym jedynie czyta, czyli w przypadku gier "w ogóle" taka forma prezentacji autorskiego świata jest NAJlepsza, by stworzyć coś klimatycznego, czyli by ten najważniejszy aspekt gry, o czym wcześniej wspomniałem, można było "odfajkować".
czekam więc na wersję finalną, fajnie też, że sobie o Was przypomniałem, bo kiedyś brat usunął mi "otchlan.exe" z dysku, bo nie rozumiał jak mogę tyle w to grać (to był Jego komp, co zrobić), a teraz wiem, że premiera Waszego SUDa jest najbardziej wyczekiwaną przeze mnie premierą jeśli chodzi o gry komputerowe (mówię powaznie, obecnie w nic nie gram, bo dla mnie rynek gier komputerowych się zeszmacił, prawdziwych RPG'ów się już nie robi, a jedynie zaspokaja potrzeby małolatów, którzy co gwiazdkę dostają kolejną część "Gears Of War", czy "God Of War" pod choinkę).
reasumując: kibicuję Wam.
pozdro z Opola
lata temu, nie wiedząc jakim sposobem, znalazłem u siebie na dysku Wasze "dziecko". zdumiała mnie waga "tego czegoś", co ponoć było grą, więc pomyślałem sobie, że "pogram i usunę, bo mi tylko miejsce zajmuje" (dżołk).
miesiąc później natomiast, ku mojemu zdziwieniu (przerażeniu?) ja wciąż grałem (oczywiście nie ukończyłem całości z racji na ilość bugów), zaniedbując "warcrafty", "quake'i" i inne pozycje ("dzieci" innych dev'ów).
dziś z kolei, kiedy to mam za sobą mnóstwo najróżniejszych gier (głównie RPG), mogę powiedzieć jedno - Otchłań to była najbardziej klimatyczna gierka w jaką giercowałem. i muszę powiedzieć jeszcze coś - dla mnie to właśnie klimat jest najważniejszy w grze komputerowej, bo czyni on z gry coś m.a.g.i.c.z.n.e.g.o., a Wam wyszło to najlepiej w całej, pieprzonej, światowej branży, do której to - mimo, że jesteście amatorami - na pewno można Was zaliczyć.
moja teoria w związku z tym jest taka - SUD (pomijam MUDy, bo wolę SUDy, a raczej SUDa, bo praktycznie tylko Wy się w to bawicie w PL) daje większe pole do popisu twórcy, by stworzyć świat klimatyczny, niż jakiś kurdę "Unreal Engine 3.0 Editor". i mówię to tylko w swoim imieniu, bo jak odpaliłem sobie teraz na nowo Wasz produkt, jak zacząłem chodzić uliczkami Waszego świata, jak zacząłem czytać opisy wszystkich alejek, a także terenów poza miastem, a już nie wspomnę jak zacząłem zapuszczać się w tereny głęboko pod ziemią, gdzie opisy lokacji są napisane ciemniejszą czcionką, to po prostu... miałem LEKKIE ciary, naprawdę (możecie się śmiać). a przy jakim "Silent Hillu", czy, nie wiem, "Resident Evilu" ja żem miał kiedykolwiek jakiekolwiek ciary? - przy żadnym, nigdy mi się to nie zdarzyło, jesteście pierwsi. dlatego też ja uważam, że skoro człowiek najbardziej się boi tego, czego nie zna, to dla człowieka również najbardziej tajemnicze jest to, czego nie widzi, a o czym jedynie czyta, czyli w przypadku gier "w ogóle" taka forma prezentacji autorskiego świata jest NAJlepsza, by stworzyć coś klimatycznego, czyli by ten najważniejszy aspekt gry, o czym wcześniej wspomniałem, można było "odfajkować".
czekam więc na wersję finalną, fajnie też, że sobie o Was przypomniałem, bo kiedyś brat usunął mi "otchlan.exe" z dysku, bo nie rozumiał jak mogę tyle w to grać (to był Jego komp, co zrobić), a teraz wiem, że premiera Waszego SUDa jest najbardziej wyczekiwaną przeze mnie premierą jeśli chodzi o gry komputerowe (mówię powaznie, obecnie w nic nie gram, bo dla mnie rynek gier komputerowych się zeszmacił, prawdziwych RPG'ów się już nie robi, a jedynie zaspokaja potrzeby małolatów, którzy co gwiazdkę dostają kolejną część "Gears Of War", czy "God Of War" pod choinkę).
reasumując: kibicuję Wam.
pozdro z Opola