Udało nam się spotkać z Weq. Z całej rzeszy czytających ten temat i facebookową wiadomość nikt nie przybył. No cóż - zdarza się

Poznałem twórcę Otchłani i uważam, że jest to bardzo dobry człowiek. Odwala kawał dobrej roboty i trzeba go w tym wspierać! Warto wspierać

Odpowiedział na kilka pytań dotyczących samej gry i przelotem pokazał jak wygląda jej tworzenie. Nie, nie pisaliśmy nic razem. Przeszukiwał tylko zasoby, żeby odpowiedzieć na jakieś pytanie a ja kątem oka widziałem co robi i jak to wygląda. Podobnie nie powiedział jak się gra kończy. Wspólnymi siłami rzuciliśmy kilka luźnych propozycji, co można zrobić, żeby gra była ciekawsza, ale nie wiem, czy którykolwiek z pomysłów będzie zrealizowany (masa pisania, niewielkie zyski dla gry).
Uchylił też rąbka tajemnicy, co planuje zrobić w przyszłości z grą. Sama gra się nie zmieni, ale jak będzie to gotowe, to myślę, że wszyscy się dowiedzą i będą zadowoleni

No i poznałem go trochę od strony prywatnej. (tu nie rzucę komentarza - pozostaje między nami

Żałujcie, że was nie było! Te kilka godzin bardzo rozwija człowieka i motywuje do dalszego działania! Mam tylko nadzieję, że nie zniechęciłem go do kolejnych spotkań swoim gadulstwem
