Herold zniknął. Kapitan straży ani jakikolwiek inny strażnik czy gwardzista też nie przyjął. Drzwi do komnat królewskich zamknięte na głucho i nie było sposobu ich otwarcia...
Wkurzyłem się, zostawiłem dziewczynę pod wejściem, bo ileż można ją dźwigać? Kilka dni później już jej nie było (prawdopodobnie się obudziła i gdzieś poszła - albo ktoś ją zabrał
). Wciąż widzę wpis na liście aktualnych przygód. Nie wiem, co dalej - sprawa utknęła w martwym punkcie i chyba już jest nie do rozwiązania.
